Forum dyskusyjne

RE: Dla siebie na pamiątkę. Wieczną pamiątkę. TD..

Autor: TresDiscret   Data: 2024-06-24, 07:57:08               

Tak bardzo się męczę jak ty, paprotko, kiedy usiłujesz przekonać innych, że jesteś, kim nie jesteś, tak jak przekonałaś siebie? :D
Kolejna iluzja, którą żyjesz. Bez umniejszania innym nie istniejesz.

--------------------------------------

Odpoczywamy. Ja bardziej czynnie, bo wstałam razem ze słońcem, by te piękne okoliczności przyrody w najlepszym momencie dnia uwiecznić. Właściwie to nie odpoczynek, bo życie mnie nie męczy. To duchowy kontakt z naturą. Nie ma nic bardziej kojącego, niż wszechobecna zieleń, świergot skowronków, zawodzący śpiew żurawi w oddali, zapach wilgotnej od rosy trawy , pokonywany co moment przez aromat kawy, unoszonej do ust w sposób nieśpieszny... z celebracją chwili. A przy nodze pies kochający i wierny...
;)
Tak jest. Mniej więcej. Jedyne, co zakłóca tę błogość, to odgłos wystrzałów... Ktoś udowadnia sobie swoją męskość w nierównej walce.

--------------------------------------

Wiesz dlaczego między innymi jest mi tak dobrze obecnie? Bo parę lat temu podjęłam bardzo słuszną decyzję. Zmieniłam pracę. Nie, nie dlatego ją zmieniłam, że nie byłam przez przełożonego doceniana, jak bezczelnie sugerowałaś kiedyś. Było wręcz przeciwnie. Moje problemy ze współpracownikami zaczęły się w momencie finansowego okazywania, że jestem doceniana. Dziś mogę żałować jedynie, że nie podjęłam tej decyzji wcześniej i męczyłam się w nieprzyjaznym środowisku. Pamiętasz, jak dla ciebie stanowiło to powód do wyśmiania? Zastanów się teraz, jak głupim trzeba być, by zmianę pracy uważać za coś, co komuś umniejsza? Jak bardzo trzeba być oderwanym od rzeczywistości, żeby uważać, że jest w tym coś niewłasciwego?
To tylko przykład tego, dlaczego pozostaniesz dla mnie niewartą normalnego traktowania. Swoją głupotę i małość w ten sposób udowadniałaś niejednokrotnie. Nie tylko w kontakcie ze mną.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku